Uważam, że Maria miałaby zdecydowanie lżejsze życie niż 100 lat wcześniej. Nauka rozwija się bardzo szybko, a osoby ambitne i uzdolnione są wspierane zewsząd. Maria przyczyniłaby się do odkrycia różnorodnych substancji mających zastosowanie na przykład w medycynie. Myślę, że nie miałaby ona żadnych innych problemów oprócz tych, z którymi musi się zmierzyć niemal każdy człowiek. W końcu to jedna z najzdolniejszych kobiet na świecie. :)

Uważam, że Maria miałaby zdecydowanie lżejsze życie niż 100 lat wcześniej. Nauka rozwija się bardzo szybko, a osoby ambitne i uzdolnione są wspierane zewsząd. Maria przyczyniłaby się do odkrycia różnorodnych substancji mających zastosowanie na przykład w medycynie. Myślę, że nie miałaby ona żadnych innych problemów oprócz tych, z którymi musi się zmierzyć niemal każdy...

Obawiam się, że współczesna Maia Skłodowska-Curie nie dostałaby nagrody nobla ani razu. Dlaczego? Cóż, zapewne jej odkrycia padłyby w końcu łupem innego naukowca, więc Maria nie miałaby szansy podbić świata na taką samą skalę. Myślę, że wciąż byłaby to kobieta sukcesu, jendakże nie robiłaby już takiego wrażenia jak w epoce, w której przyszło jej żyć. Prawdopodobnie nawet w dzisiejszych czasach zostałaby naukowcem, ale jaki to miałoby sens, jeśli nie mogłaby poznać Einsteina ani pojechać z nim na wakacje? Uważam, że to ludzie, którzy nas otaczają w dużej mierze kształtują nasz charakter, często również nasze marzenia. Jak ukształtowaliby Marię współcześni ludzie? Madame Curie dobrze zrobiła rodząc się w czasach belle epoque. Chyba mogę posunąć się do stwierdzenia, że ona kształtowała tą epokę, a w szczególności odmieniała pogląd na kobiety.

Obawiam się, że współczesna Maia Skłodowska-Curie nie dostałaby nagrody nobla ani razu. Dlaczego? Cóż, zapewne jej odkrycia padłyby w końcu łupem innego naukowca, więc Maria nie miałaby szansy podbić świata na taką samą skalę. Myślę, że wciąż byłaby to kobieta sukcesu, jendakże nie robiłaby już takiego wrażenia jak w epoce, w której przyszło jej żyć. Prawdopodobnie nawet w...

Współczesna Maria Skłodowska-Curie, hmm… Po pierwsze to mogłoby się okazać, że to jednak nie Maria, tylko jakaś Jessica, ale nie o tym. Czym by się mogła zajmować nasza noblistka? Wydaje mi się oczywiste, że eksperymentami chemicznymi – w końcu polon i rad same by się nie odkryły, a że na Skłodowską-Curie musiałyby czekać aż do XXI wieku – cóż. Nie wyobrażam sobie, że te dwa pierwiastki łączyłyby się z innym nazwiskiem, po prostu nie!
Oczywiście w dzisiejszych czasach Maria doszłaby do wszystkiego znacznie szybciej, co otworzyłoby przed nią wiele nowych drzwi. I choć kusi fantazjowanie na temat tego, jak kreatywnie uczona wykorzystałaby ten czas (choćby na zajęcia z grafiki komputerowej, pracę dla Google’a czy figurową jazdę na łyżwach), to śmiem podejrzewać, że mając niewątpliwie większe możliwości, Skłodowska-Curie jeszcze bardziej poświęciłaby się fizyce i chemii i odkryłaby po prostu WIĘCEJ. Nie mówię, że więcej pierwiastków (chociaż kto wie?), ale na przykład zdążyłaby wymyślić więcej praktycznych zastosować tych już odkrytych czy wynalazła już niemal przysłowiowy lek na raka. W tym wyścigu po życiodajną pigułkę jej przeciwnikiem byłby nikt inny jak pan Czas – reszta konkurencji odpadłaby w przedbiegach.

Współczesna Maria Skłodowska-Curie, hmm… Po pierwsze to mogłoby się okazać, że to jednak nie Maria, tylko jakaś Jessica, ale nie o tym. Czym by się mogła zajmować nasza noblistka? Wydaje mi się oczywiste, że eksperymentami chemicznymi – w końcu polon i rad same by się nie odkryły, a że na Skłodowską-Curie musiałyby czekać aż do XXI wieku – cóż. Nie wyobrażam sobie, że te...

Współczesna Maria Skłodowska-Curie, hmm… Po pierwsze to mogłoby się okazać, że to jednak nie Maria, tylko jakaś Jessica, ale nie o tym. Czym by się mogła zajmować nasza noblistka? Wydaje mi się oczywiste, że eksperymentami chemicznymi – w końcu polon i rad same by się nie odkryły, a że na Skłodowską-Curie musiałyby czekać aż do XXI wieku – cóż. Nie wyobrażam sobie, że te dwa pierwiastki łączyłyby się z innym nazwiskiem, po prostu nie!
Oczywiście w dzisiejszych czasach Maria doszłaby do wszystkiego znacznie szybciej, co otworzyłoby przed nią wiele nowych drzwi. I choć kusi fantazjowanie na temat tego, jak kreatywnie uczona wykorzystałaby ten czas (choćby na zajęcia z grafiki komputerowej, pracę dla Google’a czy figurową jazdę na łyżwach), to śmiem podejrzewać, że mając niewątpliwie większe możliwości, Skłodowska-Curie jeszcze bardziej poświęciłaby się fizyce i chemii i odkryłaby po prostu WIĘCEJ. Nie mówię, że więcej pierwiastków (chociaż kto wie?), ale na przykład zdążyłaby wymyślić więcej praktycznych zastosować tych już odkrytych czy wynalazła już niemal przysłowiowy lek na raka. W tym wyścigu po życiodajną pigułkę jej przeciwnikiem byłby nikt inny jak pan Czas – reszta konkurencji odpadłaby w przedbiegach.

Współczesna Maria Skłodowska-Curie, hmm… Po pierwsze to mogłoby się okazać, że to jednak nie Maria, tylko jakaś Jessica, ale nie o tym. Czym by się mogła zajmować nasza noblistka? Wydaje mi się oczywiste, że eksperymentami chemicznymi – w końcu polon i rad same by się nie odkryły, a że na Skłodowską-Curie musiałyby czekać aż do XXI wieku – cóż. Nie wyobrażam sobie, że te...

Współczesna Maria Skłodowska-Curie, hmm… Po pierwsze to mogłoby się okazać, że to jednak nie Maria, tylko jakaś Jessica, ale nie o tym. Czym by się mogła zajmować nasza noblistka? Wydaje mi się oczywiste, że eksperymentami chemicznymi – w końcu polon i rad same by się nie odkryły, a że na Skłodowską-Curie musiałyby czekać aż do XXI wieku – cóż. Nie wyobrażam sobie, że te dwa pierwiastki łączyłyby się z innym nazwiskiem, po prostu nie!
Oczywiście w dzisiejszych czasach Maria doszłaby do wszystkiego znacznie szybciej, co otworzyłoby przed nią wiele nowych drzwi. I choć kusi fantazjowanie na temat tego, jak kreatywnie uczona wykorzystałaby ten czas (choćby na zajęcia z grafiki komputerowej, pracę dla Google’a czy figurową jazdę na łyżwach), to śmiem podejrzewać, że mając niewątpliwie większe możliwości, Skłodowska-Curie jeszcze bardziej poświęciłaby się fizyce i chemii i odkryłaby po prostu WIĘCEJ. Nie mówię, że więcej pierwiastków (chociaż kto wie?), ale na przykład zdążyłaby wymyślić więcej praktycznych zastosować tych już odkrytych czy wynalazła już niemal przysłowiowy lek na raka. W tym wyścigu po życiodajną pigułkę jej przeciwnikiem byłby nikt inny jak pan Czas – reszta konkurencji odpadłaby w przedbiegach.

Współczesna Maria Skłodowska-Curie, hmm… Po pierwsze to mogłoby się okazać, że to jednak nie Maria, tylko jakaś Jessica, ale nie o tym. Czym by się mogła zajmować nasza noblistka? Wydaje mi się oczywiste, że eksperymentami chemicznymi – w końcu polon i rad same by się nie odkryły, a że na Skłodowską-Curie musiałyby czekać aż do XXI wieku – cóż. Nie wyobrażam sobie, że te...

Znacie Justynę Kopińską? Autorkę niesamowitych reportaży, połączonych w książkę "Polska odwraca oczy". Nie wiem dlaczego ale zarówno osobowościowo jak i z aparycji Skłodowska byłaby według mnie podobna do Kopińskiej. Kobieta, której nie straszne jest podejmowanie kontrowersyjnych tematów, której nie zależy na sławie, wyglądzie czy pieniądzach lecz działaniu na rzecz społeczeństwa. Współczesna Skłodowska nosi spodnie i krótką fryzurę, jest kobietą niezwykle inteligentną, która wyprzedza epokę i często spotyka się z atakami ponieważ niektóre jej nowoczesne poglądy spotykają się z niezrozumieniem. Nie baczy na opinie innych, prze do przodu bo koncentruje się na założonym celu który jest dla niej niezwykle ważny. Kopińska zawsze chciała być policjantką, realizuje to jako dziennikarka śledcza – mimo że czasem jej praca jest niebezpieczna i kobieta nie powinna się zajmować sprawami niewyjaśnionych morderstw, skandali politycznych czy obyczajowych - podobnie jak Skłodowska pokazuje że nie ma limitów dla kobiet. Osobiście dumna jestem, że skończyłam Uniwersytet imienia Marii Skłodowskiej, kobiety która nawet we współczesności była by kontrowersyjna, przez swoje zdeterminowanie, inteligencję i odwagę.

Znacie Justynę Kopińską? Autorkę niesamowitych reportaży, połączonych w książkę "Polska odwraca oczy". Nie wiem dlaczego ale zarówno osobowościowo jak i z aparycji Skłodowska byłaby według mnie podobna do Kopińskiej. Kobieta, której nie straszne jest podejmowanie kontrowersyjnych tematów, której nie zależy na sławie, wyglądzie czy pieniądzach lecz działaniu na rzecz...

Znacie Justynę Kopińską? Autorkę niesamowitych reportaży, połączonych w książkę "Polska odwraca oczy". Nie wiem dlaczego ale zarówno osobowościowo jak i z aparycji Skłodowska byłaby według mnie podobna do Kopińskiej. Kobieta, której nie straszne jest podejmowanie kontrowersyjnych tematów, której nie zależy na sławie, wyglądzie czy pieniądzach lecz działaniu na rzecz społeczeństwa. Współczesna Skłodowska nosi spodnie i krótką fryzurę, jest kobietą niezwykle inteligentną, która wyprzedza epokę i często spotyka się z atakami ponieważ niektóre jej nowoczesne poglądy spotykają się z niezrozumieniem. Nie baczy na opinie innych, prze do przodu bo koncentruje się na założonym celu który jest dla niej niezwykle ważny. Kopińska zawsze chciała być policjantką, realizuje to jako dziennikarka śledcza – mimo że czasem jej praca jest niebezpieczna i kobieta nie powinna się zajmować sprawami niewyjaśnionych morderstw, skandali politycznych czy obyczajowych - podobnie jak Skłodowska pokazuje że nie ma limitów dla kobiet. Osobiście dumna jestem, że skończyłam Uniwersytet imienia Marii Skłodowskiej, kobiety która nawet we współczesności była by kontrowersyjna, przez swoje zdeterminowanie, inteligencję i odwagę.

Znacie Justynę Kopińską? Autorkę niesamowitych reportaży, połączonych w książkę "Polska odwraca oczy". Nie wiem dlaczego ale zarówno osobowościowo jak i z aparycji Skłodowska byłaby według mnie podobna do Kopińskiej. Kobieta, której nie straszne jest podejmowanie kontrowersyjnych tematów, której nie zależy na sławie, wyglądzie czy pieniądzach lecz działaniu na rzecz...

W tym miesiącu pewnie reżyserowałaby „Belle époque” i przyswajała nowe przekleństwa czytając scenariusz, który nota bene pokreśliłaby na czerwono, że aż by jej wkładu w długopisie zabrakło w połowie sezonu!

Zapewne spotkałaby się z niemałą krytyką tych, co to „wiedzą lepiej”, jak żyło się dawniej (w ogóle to oni wszystko „wiedzą lepiej”). No bo jak to tak... XXI wiek XXI wiekiem, równouprawnienie równouprawnieniem, no ale nie będzie przecież im baba mówiła, co mają robić.

W wolnych chwilach podskoczyłaby tu i tam przeciąć wstęgę i porozdawać autografy na otwarciach kolejnych ulic, placów, uniwersytetów im. Marii Skłodowskiej-Curie. Może jakaś ścianka ze zdjęciami (dla odmiany nie rentgenowskimi).

W zaciszu domowej pracowni działałaby nadal naukowo znów wyprzedzając epokę i będąc niezrozumianą przez współczesnych, czekając na słowa uznania jeszcze kilkaset lat. Z drugiej strony, miała dość czasu, by przejść nad czasem do codzienności.

I żyłoby jej się całkiem dobrze. Gdyby tylko nie ta WSPÓŁCZESNOŚĆ...

W tym miesiącu pewnie reżyserowałaby „Belle époque” i przyswajała nowe przekleństwa czytając scenariusz, który nota bene pokreśliłaby na czerwono, że aż by jej wkładu w długopisie zabrakło w połowie sezonu!

Zapewne spotkałaby się z niemałą krytyką tych, co to „wiedzą lepiej”, jak żyło się dawniej (w ogóle to oni wszystko „wiedzą lepiej”). No bo jak to tak... XXI wiek XXI...

Współczesna Maria Skłodowska-Curie jest uznanym autorytetem w światowym środowisku informatyków.

Chociaż urodziła się w ubogiej, wielodzietnej rodzinie, mieszkającej w popegeerowskiej wsi, dzięki determinacji swojej i rodziców - nauczycieli ukończyła szkołę ze znakomitymi wynikami. Po maturze dorabiała, udzielając korepetycji i kelnerując, a po roku wyjechała do starszej siostry, mieszkającej w mieście wojewódzkim i zaczęła studia na politechnice.

Nie było jej łatwo odnaleźć się w silnie zmaskulinizowanym społeczeństwie inżynierów - najpierw na studiach, a potem w korporacji. Dzielnie znosiła seksistowskie docinki, niewybredne żarty i pobłażliwe traktowanie. Udowodniła, że jest znakomitą programistką, obdarzoną wybitną inteligencją, silnym charakterem i asertywnym, spokojnym usposobieniem.

Zrobiła zawrotną karierę w Polsce, a później w Dolinie Krzemowej, jest zapraszana na konferencje branżowe i naukowe, na których występuje obok Bjarne'a Stroustrupa czy Linusa Torvaldsa. Jednak dziś również zmaga się z uprzedzeniami. W zachodnim, ateistycznym społeczeństwie jej otwarte manifestowanie wiary katolickiej powoduje drwiny, podobnie jak pochodzenie z kraju emigrantów - taniej siły roboczej. Maria nie może czuć się dobrze nawet w Ojczyźnie. Rodacy, zazdrośni o sukces, chętnie czytają w kolorowych magazynach o tym, jak rzekomo robiła karierę przez łóżko oraz o współpracy jej ojca z SB.

Współczesna Maria Skłodowska-Curie jest uznanym autorytetem w światowym środowisku informatyków.

Chociaż urodziła się w ubogiej, wielodzietnej rodzinie, mieszkającej w popegeerowskiej wsi, dzięki determinacji swojej i rodziców - nauczycieli ukończyła szkołę ze znakomitymi wynikami. Po maturze dorabiała, udzielając korepetycji i kelnerując, a po roku wyjechała do starszej...

brak zasięgu

brak zasięgu